Roma v Cremonese, MOURINHO: „Skład walczy o to, by grać trzy mecze w tygodniu. Zaniolo? Bez komentarza, własność była jasna” (WIDEO)

Pasjadosportu.pl » Roma v Cremonese, MOURINHO: „Skład walczy o to, by grać trzy mecze w tygodniu. Zaniolo? Bez komentarza, własność była jasna” (WIDEO)

as-roma-v-acf-fiorentina-serie-a-46

Roma poza Puchar Włoch Cremonese przeszli na Stadio Olimpico w ćwierćfinale, pokonując Giallorossich 2-1. Po porażce, trener Giallorossich, José Mourinho mówił do mikrofonów reporterów. Jego wypowiedzi:

MOURINHO DO MEDIASET

Jesteście poza Coppa Italia.
„Gratulacje dla Cremonese. To dziwny puchar, który karze gorsze zespoły i za to mają jeszcze większe zasługi. My płacimy za fatalną pierwszą połowę. W drugiej połowie był błąd indywidualny, również w pierwszej, ale graliśmy źle. Potem zareagowaliśmy, ale mieliśmy pecha, bo mogliśmy strzelić bramkę wcześniej. To jest OK, nauczyłem się nie płakać po porażce i myśleć o następnej. Nasz skład zmaga się z tym, że gra trzy mecze w tygodniu.

Duży krok w tył?
„Futbol jest taki, że zdarza się to zarówno topowym drużynom, jak i innym. W Neapolu zagraliśmy świetny mecz, zasłużyliśmy na inny wynik i byłem dumny. Dzisiaj już nie. Za trzy dni jest mecz i muszę się na nim skupić”.

Czy żałujesz, że nie wstawiłeś od razu starterów?
„To jest zawsze stara historia przedmeczowa. Kiedy sztab mówi ci o stanie zawodników, dokonujesz wyborów. Gdyby Dybala zagrał dzisiaj i złamał się na miesiąc? Widzieliście jak Abraham i Matic kończyli mecz w Napoli. Dla mnie to dziwne, że rozumiem dlaczego graliśmy dzisiaj, a potem w sobotę mówią mi, że to z powodu rugby. Jeśli nie zmieniam zawodników to oni dostają kontuzji, jeśli ich zmieniam i gramy źle chociaż to jest problem. Jestem obiektywny, zagraliśmy źle, szczególnie w pierwszej połowie. Jesteśmy zespołem, nie chcę obarczać odpowiedzialnością zawodników, wszyscy popełnialiśmy błędy.”

List Zaniolo?
’Własność została jasno określona i nie będę już więcej komentował’.

MOURINHO NA KONFERENCJI PRASOWEJ

Czy kiedykolwiek w karierze zdarzyło ci się widzieć, że twoja drużyna podchodzi w taki sposób?
„Tak, nie wiele razy, ale zdarzyło mi się to. Puchary to piękne i dziwne zawody, czasem teoretycznie silniejsza drużyna nie stawia wszystkiego na boisku i jest niespodzianka. W jednym sezonie wygrałem Premier League z Chelsea i zostałem wyeliminowany przez zespół z trzeciej lub czwartej ligi. Coppa Italia nie jest tak dobra jak inne, ponieważ daje mniej szans Serie B lub mniej silnym drużynom, które mogą zrobić dla nich dobre rzeczy oczywiście, jak to miało miejsce dzisiaj. Jeśli pytasz mnie, czy to lubię, mówię, że nie. Jeśli pytacie mnie, czy tego oczekuję, to mówię, że nie. Ale to się często zdarza.

Co powiedział drużynie na półmetku? Wyszedł przed końcem pierwszej, którą określił jako straszną.
„Wyszedłem wcześniej, ponieważ musiałem dokonać czterech zmian i trzeba je dobrze przygotować. Mówiłem bardzo mało o pierwszej połowie, jeśli mówię o pierwszej połowie, 10 minut to za mało: bardzo słaba pierwsza połowa na wszystkich poziomach. Możemy skupić się na błędzie, karnym i 1-0, ale to nie jest sprawiedliwe wobec jednego zawodnika. To był zespół, mam na myśli zespół na boisku i zespół poza nim. Pierwsza połowa była słaba na wszystkich poziomach, byłem świadomy, że druga połowa będzie inna, ale 2-0 zmienia dynamikę mentalną. Dla Cremonese, 1-0 to jedno, 2-0 to drugie: dobrze bronili, czekali na najmniejszą szansę na kontratak, a potem zdali sobie sprawę, że mogą wykorzystać bierność sędziego w odpuszczaniu i marnowaniu czasu, wszystko to, co stara się robić drużyna. Oczywiście nie krytykuję Cremonese za takie postępowanie. Nasz gol padł zbyt późno: gdyby pojawił się pięć minut wcześniej, dałby nam szansę na wyrównanie. Ale za naszą pierwszą połowę uważam, że porażka jest zasłużona”.

Jak wyjaśnić liczne błędy techniczne wielu zawodników na boisku?
„Przed tą porażką i wyobrażając sobie, że mogło się to tak skończyć jak dzisiaj, mówiłem na jakiejś konferencji prasowej, że dla nas jedną rzeczą jest grać jeden mecz w tygodniu, inną grać co trzy dni. Czasami trudno jest być całkowicie obiektywnym w swoich odpowiedziach, ale w subtelny czy szary sposób już odpowiedziałem. Jest to dla nas trudne, ponieważ są zawodnicy, którzy z indywidualnego punktu widzenia, ze względu na swój charakter i stan zdrowia, dużo walczą i są zawodnikami ryzyka. W obiektywny sposób mój sztab medyczny i ci, którzy kontrolują dane, powiedzieli mi dwa dni temu, po meczu Napoli v Roma, że istnieje ryzyko kontuzji. Kiedy to słyszysz, jesteś już jedną nogą do przodu i jedną do tyłu: myślałem o tym, aby ich chronić i zabrać na ławkę, gdybyśmy mieli kłopoty, zaryzykowałbym. Abraham, Matic, Smalling i Dybala nie powinni byli dziś grać. Nie można powiedzieć, że dlatego, że nie było ich na boisku, ale zaczęli gracze A, B, C i D przegraliśmy. Wszyscy przegraliśmy. Kiedy jest błąd techniczny, stracona piłka, to dlaczego? Z powodu walorów technicznych, ale głównie z powodu poziomu koncentracji. Może podejście do gry nie było właściwe, może ktoś z indywidualnego punktu widzenia nie przygotował się dobrze do meczu. A potem także z powodu braku pewności siebie: kiedy przegrywasz 1-0 u siebie, tracisz piłkę i popełniasz błąd, możesz nie mieć osobowości, by wyjść z tej szarej strefy. Mamy mecz za trzy dni. Dlaczego w sobotę? Dlaczego nie w niedzielę? Nie gramy w niedzielę, bo jest rugby Włochy-Francja, a nie w poniedziałek, bo boisko będzie zniszczone. Dlatego zagramy w sobotę. Musimy jak najlepiej zregenerować się fizycznie i musimy wejść na boisko z bólem tej porażki. Czasami mówię, że musimy wejść na boisko zapominając o porażce, ale teraz mówię, że w sobotę musimy wejść na boisko z bólem i ludzie muszą mieć osobowość, aby grać czując ten ból.

Mówiąc o kalendarzu, czy spodziewałeś się nieco większych względów, biorąc pod uwagę, że Roma jest zespołem, który rozegra najwięcej bliskich spotkań?
„Myślę, że jedyną możliwą rzeczą byłoby, gdybyśmy grali przeciwko Napoli w sobotę, tak jak Cremonese zrobili to przeciwko Interowi. Jeśli grają w niedzielę w rugby Francja-Włochy, a boisko zostanie zniszczone w poniedziałek, to zostanie również zniszczone we wtorek. Musimy zagrać z Empoli w sobotę. To trudne i ciężkie, dla piłkarzy trudne do zaakceptowania jest to, że na ich boisku uprawiany jest inny sport, ale mówimy o Włoszech i o sporcie, który jest bardzo piękny. Niestety to rujnuje boisko, ale to bardzo piękny sport. Powodzenia dla Włoch”.

MOURINHO DO RZYMU TV+

Czytaj również:  Sampdoria kontra Roma, Stankovic: "Porażka kłuje, ale byliśmy równi. Kara? Idealnie po sześciu minutach" (WIDEO)

„Straszna pierwsza połowa, nie potrafię znaleźć innego słowa. Był też indywidualny błąd, za który zapłaciliśmy bramką. Druga połowa była zupełnie inna, drugi gol skomplikował sytuację, ale poprawiliśmy się w intensywności, chęci i jakości. Stworzyliśmy wiele, ale bramka przyszła za późno. Gratulacje dla Cremonese”.

Powrót na boisko za trzy dni przeciwko Empoli. Celem jest zbudowanie na ostatnich pozytywnych występach, które widzieliśmy…
„Mieliśmy świetny występ w niedzielę, ale dla nas granie trzech meczów w tygodniu jest zupełnie inne niż granie jednego. Pierwsza połowa nie była dobra, a my jesteśmy poza konkurencją, w której kiedy dostajesz się do ćwierćfinału, chcesz również dostać się do półfinału. Niestety my tam nie weszliśmy, ale oni tak. Gratulacje dla Cremonese, ponieważ wygrana w Rzymie i Neapolu jest trudna i ważna”.