Powracający koszmar

Pasjadosportu.pl » Powracający koszmar

inter-roma-in-the-box-2

LR24 (AUGUSTO CIARDI) – Zwykły Rzym. Podejście, które już nie zaskakuje, ale stwarza udrękę. Ostrzeżenie przed bramką, która, gdyby nie offside’owy but Dzeko, postawiłaby obrońców i pomocników Romy pod pręgierzem, tak samo oszołomionych, jak kilka minut później, gdy Celik i Rui Patricio wznieśli się na najwyższe piętro kondominium uskoków i dali Dimarco drugi magiczny moment w jego tygodniu.

Romowie idą na dno i znikają. Kilka prób, Handanovic dobrze paruje kontrujący strzał od Dybali po crossie od Spinazzoli, w drugiej połowie Smalling po wrzutce od Pellegriniego z rzutu wolnego posyła tylko szeroko głową. Następnie caracoling Abraham zbliża się do bramki Interu, ale wybija po tym, jak miał kolejną półszansę na dośrodkowanie z prawej strony.

Inter usankcjonował swoje zwycięstwo dzięki krzyżowi słupków uderzonemu przez Calhanoglu i był bliski podwojenia wyniku dzięki strzałowi z Asllani. Trzecia porażka w ośmiu meczach, zaledwie osiem strzelonych bramek. Trzynaście punktów z dwudziestu czterech, minus siedem od Napoli, minus cztery od Milanu, czekając na mecze Atalanty i Lazio. Z najgorszym Juventusem dekady gotowym do odhaczenia.

Dzień po porażce w Mediolanie człowiek zastanawia się, jak drużyna wybrana królową rynku, silna z najlepszym możliwym trenerem, z fazą defensywną zanotowaną w drugiej połowie ubiegłego sezonu, mogła w tak sensacyjny sposób, bez ostrzeżenia, zbłądzić. Za bardzo cierpi w obronie, nigdy nie punktuje w ataku. A jeśli, tak jak wczoraj wieczorem, nawet Dybala nie znajdzie siatki, to jest to ból, bo w tym momencie Pellegrini, Zaniolo i Abraham to fluke. Dwie bramki w trzech, wiedząc, że nie mogą liczyć na passę punktową Shomurodova, oraz z Belottim, który nawet wczoraj przez garść minut grał wydatkując energię, ale nie licząc na porządną pomoc kolegów z drużyny.

Mourinho wytłumaczy się z posunięcia polegającego na wyciągnięciu środkowych obrońców. Out Abraham spodziewasz się Gallo, ale kończysz z nietypowym trójzębem słabo podpartym i pozbawionym inwencji. Jeśli Dybala nie był w najlepszej dyspozycji, to dobrze byłoby go zatrzymać, być może uzupełniając środek pola, bo Matic i Cristante posadzeni z przodu już nie wystarczą. Przynajmniej Camara biega, dlaczego w Trigorii tego nie rozumieją? W międzyczasie Roma rozgromiła Inter, który z nowym spokojem może przygotować się do delikatnego wyzwania przeciwko Barcelonie.

Czytaj również:  Salzburg kontra Roma: wyprzedany sektor gości (FOTO)

O ile dla Romy to kłopoty, to dla nas będzie to tydzień, który zadecyduje o tym, czy miesiąc miodowy z kibicami może trwać. Nadchodzi Betis, a z powodu wczorajszej porażki z Interem wygląda na to, że nadchodzi mieszanka Barcelony i Realu Madryt. Musimy zająć się rannymi. Kto zostanie pominięty? Kto weźmie na siebie odpowiedzialność na boisku, by wyciągnąć z kleszczy zespół, który przegrał już trzy razy w lidze (Udinese, Atalanta, Inter) i raz w pucharze? Fatalny początek sezonu.

Tutaj, gdyby Roma przegrała wczoraj wieczorem, zapowiadałby się podobny scenariusz. Zamiast tego przyszła kolej na Inter, który na początku października zmierzy się z apokalipsą. A Roma może przygotować mecz z Betisem i ten z Lecce w spokojnej atmosferze, na nowo rozkręcona w klasyfikacji i w morale. Są porażki, które mogą naznaczyć sezon. Unikanie ich, a nawet przekuwanie ich w zwycięstwa, może zmienić Twoje życie.

In the box@augustociardi75