RZYM- Mecz nr 2 w ramach Challenge Play Off dał Il Bisonte Firenze kwalifikację do kolejnej fazy turnieju, którego stawką jest miejsce w Europie. Zespół Carlo Parisiego wygrał w Cuneo zamykając rachunki przeciwko Grandzie San Bernardo, która pokazała dziś wieczorem, że ma już głowę zwróconą ku następnemu sezonowi. Z drugiej strony Wash4green Pinerolo pozostał w grze, potrafił zremisować z Megabox Vallefoglia, zdobywając prawo do gry z 'bella’ na boisku w Marche.
DWA WYZWANIA-
WASH4GREEN PINEROLO – MEGABOX OND. SAVIO VALLEFOGLIA-
Wash4Green Pinerolo wznawia rozgrywki po ostatniej sobotniej porażce w Pala Carneroli i doprowadza serię Challenge Playoff do meczu trzeciego. Zwycięstwo 3-1 nad Megabox Ond. Savio Vallefoglia pozwala Zago i kompanom zagrać w sobotę na boisku Marche dojazd do fazy Robin.
Będzie to zatem mecz numer trzy, który zadecyduje o tym, która z dwóch drużyn będzie kontynuować wyścig do trzeciego europejskiego pucharu. Wyrównany mecz ten rozegrany w Pala Bus Company w Villafranca Piemonte z Pinerolo ciągnie Mvp Adelina Ungureanu (22 punkty w tym 4 asy). Zago podążała za nią blisko z 17 punktami, natomiast wśród gości najlepszy był Drews z 14 punktami, za nim Papa i Aleksic (13).
BOHATEROWIE-
Adelina Ungureanu (Wash4Green Pinerolo)- ” Dzisiaj jest dla mnie szczególny dzień, to były urodziny mojej babci i przed meczem powiedziałam sobie, że muszę dobrze wypaść i wygrać. Jestem bardzo szczęśliwy. Dopóki jesteśmy na boisku chcemy wygrywać, to nie jest tak, że tylko dlatego, że przegraliśmy w Vallefoglii chcieliśmy przegrać. Nie, włożyliśmy dużo wysiłku i pochwalam sposób, w jaki graliśmy, a teraz jedziemy do Vallefoglii, aby wygrać.
Valeria Papa (Megabox Ond. Savio Vallefoglia)-.„Gratulacje dla Pinerolo. Wiedziałyśmy, że to nie jest łatwe boisko, wiele drużyn tutaj poległo. Byli bardzo agresywni przy serwisie i w niektórych fazach nie mogliśmy się obrócić i wymienić piłki. Kiedy dostajesz takie przerwy, wtedy jest to trudne. Z pewnością byli bardziej wyraziści w podaniu. Powinniśmy być bardziej agresywni i postawić ich w trudnej sytuacji.
STOLICA –
WASH4GREEN PINEROLO – MEGABOX OND. SAVIO VALLEFOGLIA 3-1 (25-20 19-25 25-23 26-24)
WASH4GREEN PINEROLO: Ungureanu 22, Gray 7, Zago 17, Grajber 7, Akrari 14, Prandi 5, Moro (L), Carletti 2, Gueli (L), Miao, Bortoli, Bussoli. Nieobecni: Renieri, Jones. Wszyscy: Marchiaro.
MEGABOX OND. SAVIO VALLEFOGLIA: Hancock 6, Kosheleva 7, Mancini 6, Drews 14, D’odorico 7, Aleksic 13, Sirressi (L), Papa 13, Piani 6, Barbero, Laza’ro Castellanos, Furlan. Nieobecni: Berti, Ioni (L). Wszyscy: Mafrici.
Sędziowie: Bassan, Sessolo
UWAGI – Czas trwania seta: 23′, 24′, 27′, 29′; Tot: 103′.
MVP: Adelina Ungureanu (Wash4Green Pinerolo)
Widzowie: 650
CUNEO GRANDA S.BERNARDO – IL BISONTE FLORENCE-
Przygoda w Pucharze Play Off Challenge trwa dla Il Bisonte Firenze, które wygrało z autorytetem w Cuneo w meczu numer dwa pierwszej rundy i kwalifikuje się do drugiej fazy, rundy trzech z pierwszym meczem zaplanowanym na 26 lub 27 kwietnia i z przeciwnikami, którzy jeszcze nie zostali ustaleni. W porównaniu z sukcesem w meczu pierwszym, Bisontine pokazali kolejny krok naprzód, co dobrze wróży na dalszą część turnieju: Nwakalor zasłużenie zdobył tytuł MVP z 25 punktami i 62% w ataku, ale cała drużyna płonęła, dobrze zaaranżowana przez Malinova potrafiącego wprowadzić w rytm zarówno bocznych, jak i środkowych.
Trener Parisi ustawia w linii Malinov – Nwakalor, Van Gestel – Herbots, Alhassan – Graziani i libero Panetoni, natomiast Bellano odpowiada Signorile – Gicquel, Szakmary – Kuznetsova, Cecconello – Hall i libero Caravello.
Początek jest wyrównany, z Herbotsem, który jako pierwszy próbuje wstrząsnąć sprawami z asem na 6-8 i Graziani, który naśladuje ją z dwoma kolejnymi zwycięskimi serwami na 8-11: kiedy Nwakalor znajduje hands-out na 9-13 Bellano wywołuje swój pierwszy time out i dobrze robi, bo jej zespół reaguje i natychmiast wraca na 12-13, ale wtedy Florencja odpowiada dwoma ścianami z rzędu Alhassana (12-15), a ten sam Amerykanin ściąga też jedynkę na 12-17, która zmusza Bellano do ponownego time outu i do podwójnej zmiany z Klein Lankhorstem i Diopem za Gicquela i Signorile. Bisonte nie dali ani centymetra, Kosareva wszedł do serwu za Alhassana, a Graziani znalazł ścianę na 13-21, a potem już tylko utrzymywał wymianę piłek, by osiągnąć set point i zamknąć się z ósmym punktem Nwakalora w secie (16-25).
Bisontine starają się utrzymać impet także w drugiej z Malinovem i Herbotsem (2-5), ale Cuneo – z Drewsem za Kuznetsova – nie poddaje się i wyrównuje ze ścianą Szakmary (7-7), a następnie wyprzedza dwoma atakami tego samego Węgra (9-7), faworyzowanego przez lepiej wykonującą obronę: Florencja nie daje się zastraszyć i remisuje na 13-13 ze ścianą Nwakalora i Alhassana, Herbots (osiem punktów w secie) próbuje natychmiastowego rozciągnięcia (13-15), a następnie Bellano zatrzymuje grę. Bisontine są ostrożni w wymianie piłek, Nwakalor znajduje kolejną przerwę na 16-19 i Bellano natychmiast spędza drugi czas, próbując ponownie podwójnej zmiany z Kleinem Lankhorstem i Diopem za Gicquela i Signorile: Nwakalor znów rozciąga asem na 18-22, Van Gestel muruje Diopa na 18-23, po czym do gry wracają Signorile i Gicquel, a Francuzka znajduje dwa ataki z rzędu, które sugerują Parisi’emu przerwanie gry (20-23), ale to błysk na patelni, bo Alhassan wraca z pierwszym czasem na 20-24, a potem błąd Gicquela sprawia, że jest 20-25.
W trzecim secie pierwszą przerwę podpisuje ściana Alhassan i atak dzikiej Nwakalor (4-7), przy czym Bellano natychmiast przerywa grę: Cuneo próbuje się zbliżyć, ale Bisontine ostrożnie odpierają wszystkie próby i gdy Herbots znajduje przekątną + 4 (8-12) trener Piemontu musi wydać drugi i ostatni czas na wyjście. Jego dziewczyny popełniają teraz nieco za dużo błędów i Il Bisonte wykorzystuje to (8-14), ale potem przychodzi małe rozluźnienie i przy 12-16 to Parisi prosi o time out: zaciemnienie trwa (14-16), Parisi wstawia Sylves za Graziani, a Herbots (kolejne siedem punktów w trzecim secie) zatrzymuje krwawienie (14-17), potem to znów super Nwakalor, by przywrócić dystanse ścianą i dwoma atakami (14-20), ale Koty nie poddają się i Drews znów skraca dystans na 19-21, powodując time out Parisiego. Nwakalor znów jako pierwszy przywrócił pewność siebie (19-22), po czym pierwsza połowa Alhassana (11 punktów z 5 ścianami i 60% atakiem) sprawiła, że było 19-23, a Nwakalor zamknął mecz (21-25).
BOHATEROWIE-
Noemi Signorile (Cuneo Granda San Bernardo)- ” Zagrali świetny mecz, my zamiast tego popełniliśmy o kilka błędów za dużo: jest mi przykro, bo to był bardzo trudny sezon, ale jednocześnie jestem szczęśliwa, bo stworzyliśmy piękną grupę i udało nam się wyjść z trudności. Przykro mi, że wszystko skończyło się dzisiaj, bo może zasłużyliśmy na to, by pójść dalej.
Sylvia Nwakalor (Il Bisonte Firenze)-„To nie był łatwy mecz, bo szczególnie w trzecim secie potrafili kilka razy wrócić do gry, ale my równie dobrze potrafiliśmy utrzymać swój rytm i zamknąć mecz. Gratulacje dla Cuneo, bo grali do końca, ale gratulacje również dla nas, bo zagraliśmy dziś bardzo dobrze. Policzyliśmy dużo agresywności także w kryciu i obronie, a wkład moich kolegów z drużyny był dla mnie fundamentalny: dziś odpuściłem rękę, bo wiedziałem, że inni mi pomogą, a to ważne. Chcemy kontynuować grę w tym tempie i z tą agresywnością, i zakończyć ten sezon w najlepszy możliwy sposób.
TABELA –
CUNEO GRANDA SAN BERNARDO-IL BISONTE FLORENCJA 0-3 ( 16-25, 20-25, 21-25)
CUNEO GRANDA SAN BERNARDO: Kuznetsova 3, Drews 5, Klein Lankhorst, Cecconello 5, Caravello (L), Agrifoglio ne, Szakmáry 9, Gicquel 11, Magazza ne, Signorile, Hall 6, Caruso, Diop 2, Gay (L) ne. All. Bellano.
IL BISONTE FIRENZE: Alhassan 11, Sylves 1, Herbots 16, Guiducci ne, Van Gestel 4, Panetoni (L1), Knollema ne, Adelusi ne, Graziani 4, Nwakalor 25, Lapini (L2) ne, Kosareva, Malinov 3.
Sędziowie: Braico, Pasin.
Uwagi – Czas trwania seta: 24′, 24′, 28′ Łącznie: 76′
MVP: Sylvia Nwakalor (Il Bisonte Firenze)
Widzów: 971 MVP: Nwakalor.